Historie o miłości zaczynają się rano,
w chłodnym pokoju, gdzie tych dwoje
stara się w ślepym porannym oświetleniu
twardo patrzeć sobie w oczy,
nie odwracając wzroku,
nie wstydząc się tego, co właśnie zostało powiedziane,
nie żałując tego, co właśnie zostało zrobione.
I kiedy ktoś pierwszy nie wytrzymuje -
a kto nie wytrzymuje? on nie wytrzymuje
i patrzy jej za ramię,
i zauważa przechodniów deszczu za oknem -
wtedy w jego spojrzeniu pojawia się to,
co można nazwać miłością.
Historie o miłości kończą się tego samego
wieczora, gdzieś na ulicy, kiedy im obojgu robi się
tak samotnie jak zimnym dłoniom
schowanym w różnych kieszeniach płaszcza.
Jaka różnica, której dłoni jest bardziej samotnie.
Jaka różnica, której zimniej.
Jaka różnica, na kogo teraz się obrażać.
Drugi dzień nie rozmawiają ze sobą. Read More »